Członkostwo na portalu Towarzystwa Fotografii Przyrodniczej jest darmowe.
Masz dwie możliwości, założyć konto Grupowicz które jest bezpłatne lub Supergrupowicz koszt 100 zł na rok.
Możliwości konta Grupowicz:
nieograniczona ilość wystawiania zdjęć do Forum
pakiet 70 zdjęć w swojej Galerii autorskiej tzw. „Galeriia +”
możliwość trafienia ze swoimi zdjęciami do Galerii TFP oraz Fotoatlasu
promocja użytkownika w Social mediach
Możliwości konta Supergrupowicz ( to samo co konto Grupowicz oraz):
możliwość brania udziału w konkursach fotograficznych organizowanych przez TFP z cennymi nagrodami
możliwość brania udziału w plenerach i warsztatach fotograficznych
zniżki na warsztaty fotograficzne
rabaty do sklepu Fotoforma.pl na sprzęt foto-video
sprzedaż zdjęć oraz filmów za pośrednictwem TFP
Wybierając darmowe konto masz w każdej chwili możliwość przejścia na konto Supergrupowicz.
Dołącz do najlepszych fotografów przyrodniczych już dziś i zarejestruj konto.
O UŻYTKOWNIKU
Yerbka i dobra muza pomaga mi pracować nad zdjęciami a sama przygoda z "fotami" pojawiła się przez przypadek, aktualnie staram się łapać owady 1:1, czasem rośliny a jak pogoda pozwala to ćwiczę nad "strzelaniem" do ptaków
Kolejna fota którą odkładałem na później, z doskoku do niej wracałem, dziobałem po kawałku aż finalnie ukończyłem - to moja tzw. druga najlepsza fota pszczoły miodnej jeśli chodzi o złapanie jej w skali bliskiej 1:1. Tego dnia był lekki wiatr, słońce tzn. światło właściwe, można było polować. Oglądałem jedną gęstwinę nawłoci, była jakoś osobno od reszty rosnących "hurtem" - kilka pędów w tym dwa pozaginane w różne strony, to mi przykuło uwagę i tu się zaczyna cała historia tej fotki. Mniej więcej w połowie, ok. 1/3 rośliny zobaczyłem Ją - spokojną, w bezruchu i w cieniu. Znając moje pomysły postanowiłem wziąć ją na dłoń i zobaczyć dookoła czy jest cała czy po prostu gdzieś się ukryła bo może była atakowana i chciała przeczekać ten moment (biorąc pszczołę na ręce przykładałem dłoń blisko niej i obserwowałem co zrobi, jak zaczynała sama z siebie się przemieszczać i dobrowolnie wchodzić to dopiero wtedy razem z nią zmieniłem miejsce i poszedłem bardziej do słońca). Zdrowy okaz nie naruszony ale oglądam ją tak sobie - myślę przysunę ją w oświetlone miejsce przy liściu nawłoci, jak na niego wejdzie to pocykam. Właśnie na tym liściu ją złapałem, była delikatnie w ruchu - to czułki, to nóżki się ruszały, czasem odwłok poniżej liścia się uchwycił (jak wspomniałem lekko wiało tego dnia) ale to nie było większą przeszkodą by doprowadzić tą serię do porządku. Po wszystkim ponownie wziąłem ją na dłoń - już zaczynała sobie żwawo chodzić, przy okazji kilka strzałów uchwyciłem jak trzyma język w łapkach, myje czułki, to tak przy okazji ale fajnie że się udało i to na tle błękitnego nieba. Nie minęła chwila, "zakręciła" odwłokiem i poleciała. Takie przygody z owadami to ja lubię 😁
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Jeżeli zgadzasz się z naszą polityką prywatności, kliknij przycisk Rozumiem
Gratuluję!
Super fota i opowieść pełna pasji Pozdrawiam.
Super fota!
Perfekcyjna robota.